Z boiska: Atletico – Valencia cz.II Przedmeczowy relaks

W niektórych większych miastach Hiszpanii, w tym także w Madrycie, wprowadzono stosunkowo niedawno zakazy spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Niby znamy to dobrze z Polski, ale tak naprawdę tutaj zupełnie nie o egzekwowanie przepisu chodzi, a o możliwość interwencji policji w danej sytuacji. Dlatego z ulic i placów wcale nie zniknęły botellony, czyli spożywanie trunków w luźnej atmosferze wśród grupy ludzi na świeżym powietrzu. Okolice stadionu na kilka godzin przed spotkaniem też już wypełniają się ludźmi i rozkręca się atmosfera zabawy, której punktem kulminacyjnym będzie starcie z Valencią.

Pojawią się kibice przyjezdnych, czasem pada jakaś zaczepka raczej skierowana w ramach podrywu do Madryckich dziewczyn, trochę gwizdów, ale jest spokojnie, policja trzyma się z boku blokując pobliskie uliczki, z daleka obserwują popijający piwo tłum. Jak zwykle najwięcej pracy będą miały służby sprzątające, a nie prewencyjne, bo zamieszki nie są we krwi kibiców z tej części Europy. Pamiętam, gdy leciałem z całym samolotem kibiców Porto zmierzających z Portugalii do Madrytu właśnie na mecz z Atletico w Lidze Mistrzów. Śpiewy, oklaski i zupełny spokój załogi, a po prawdziwej owacji zgotowanej pilotowi już na płycie lotniska Barajas i chóralnych okrzykach ku czci Smoków, wręcz przyjazne uśmiechy w kierunku bojowo przecież nastawionych kibiców.

Tak więc autokar Valencii mógł stać kilka kroków od zgromadzonych fanów z Madrytu. Zaś stoiska pod Vicente Calderon nie mają problemu ze sprzedażą jednocześnie szali Atletico, jak i Valencii i innych drużyn z Primera.

I tak wszyscy ci, którzy myślą o zakupie naprawdę wartościowych gadżetów Los Colchoneros zajrzą do dużego sklepu klubowego na stadionie. Vicente Calderon z zewnątrz i jego okolice pokażę Wam przy okazji innej fotorelacji (poza dozowaniem wrażeń powód jest jeszcze jeden, prozaiczny, nie miałem ostatnio dostępnego obiektywu szerokokątnego, z którego chciałbym takie zdjęcia zrobić, ale od następnego tygodnia tych problemów już nie będzie), mam nadzieję, że będziecie czekać z niecierpliwością, szczególnie że zamierzam zestawić to z innym madryckim kolosem- Santiago Bernabeu.

 

wkrótce czIII

Dodaj komentarz