Kolejna porażka w kiepskim stylu
W ważnym momencie sezonu Atletico Madryt zawodzi po raz kolejny. Tym razem lepsza od graczy Abela Resino okazała się broniąca się przed spadkiem Osasuna Pampeluna wygrywając to spotkanie 4:2. Gospodarze nie byli w stanie zrobić czegoś, co mogło by zapobiec porażce, bo zespół z Rayno de Navarra był od nich po prostu lepszy.
Atletico w pierwszej połowie nie znalazło sposobu na dobrą grę w ataku. Osasuna w tym aspekcie wcale nie była lepsza, jednak podopieczni Jose Antonio Camacho pewniej czuli się atakując.
Zespół gości już w 7. minucie objął prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Masoud, a Walter Pandiani strzałem głową z bliskiej odległości nie dał szans Leo Franco. Przyjezdni nie nacieszyli się jednak z byt długo tym prowadzeniem. Kilka minut później doskonały strzał oddał Diego Forlan i piłka przy prawym słupku bramki Roberto zatrzepotała w siatce.
Wynik meczu mógł ulec zmianie chwilę później, kiedy Simao ładnie uderzył z rzutu wolnego, jednak futbolówka minimalnie minęła bramkę. Chwilę później bramce Osasuny zagroził Aguero, ale Argentyńczykowi nie udało się pokonać golkipera z Pampeluny.
Duet napastnik Forlan – Aguero, który w tym spotkaniu miał stanowić największe zagrożenie, przez dłuższy czas był niewidoczny. Dobrze spisywała się defensywa Osasuny odcinając południowoamerykańskich napastników od podań. Urugwajczyk miał co prawda dogodną sytuację w 39. minucie, ale jego uderzenie zatrzymał Josetxo.
Sytuacja z 44. minuty jedynie potwierdziła, iż nie był to dobry dzień dla zespołu Abela Resino. Po rzucie wolnym wykonanym przez jednego z zawodników gości błąd popełnił Thomas Ujfalusi, który sprezentował piłkę Vadoczowi. Węgier z około pięciu metrów strzelił po ziemi i przyjezdni mogli cieszyć się z prowadzenia.
Na drugą część spotkania desygnowani do gry zostali Seitaridis, który zmienił Pernię a także Ever Banega, który zastąpił Assuncao. Niestety wprowadzeni piłkarze nie pomogli drużynie, bo po kilkunastu minutach było już 4:1 po bramkach Pandianiego i Masouda. Szczególnie bramka tego drugiego może martwić kibiców Los Rojiblancos, gdyż Masouda zanim pokonał Leo Franco wkręcił w ziemię dwóch defensorów gospodarzy. Wynik meczy ustalił w 74. minucie Pablo Ibanez.
Atlético Madryt: Leo Franco; Perea, Pablo, Ujfalusi, Pernía (Seitaridis, 46); Paulo Assunçăo (Éver Banega, 52), Raúl García, Sinama Pongolle (Luis García, 66), Simăo; Forlán i Kun Agüero.
Osasuna: Roberto; Azpilicueta, Sergio, Josetxo, Monreal; Nekounam, Vadocz; Juanfran (Héctor Font, 85), Plasil (Delporte, 80), Masoud (Hidalgo, 89); i Pandiani.
GOLE
0-1 (7). Pandiani .
1-1 (14). Forlán
1-2 (43). Vadocz
1-3 (47). Pandiani
1-4 (68). Masoud
2-4 (73). Pablo Ibáńez